Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Decoupage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Decoupage. Pokaż wszystkie posty

sobota, 20 lipca 2019

Urządziłam mieszkanie za mniej niż 300zł- wady i zalety mebli z recyklingu

Miałam taki plan już dawno, ponieważ wydawanie dużych sum na meble nie jest na moją kieszeń. W lipcu przeprowadziłam się z akademika, gdzie właściwie miałam wszystkie meble, na gołe ściany. W kuchni była kuchenka i zlewozmywak, w łazience armatura i rolety w oknach. Praktycznie żaden mebel nie jest nowy.

Część rzeczy miałam już wcześniej w akademiku, ponieważ brakowało mi dużego lustra, toaletki i komody. Jeszcze nie wszystkie półki są pozawieszane, ale ma to już jakiś kształt.

Od początku: białą komodę, lustro, toaletkę, szafkę do łazienki, mebelek na książki, stoliczek pod router oraz wieszak miałam już swoje. Stoliczek przywiozłam z domu -> klik

Taboret do toaletki przyniosłam sobie rok temu klik, a w między czasie doniosłam stolik.

Komodę przywiozłam z likwidacji mieszkania. Właściwie nie potrzebowała żadnej interwencji.
Reszta to przynoszenie ze śmietników.


Z takim stanem rzeczy ogarnęłam pierwszą rzecz za którą "zapłaciłam" są to meble do kuchni plus półka w gratisie. Szafki były do odebrania za darmo z ogłoszenia na OLX. Takiej ilości szafek nie przynieślibyśmy we dwoje, więc trzeba było zapłacić z transport. Godzina pracy kierowcy to koszt 80zł (oczywiście to zależy od firmy i stref w mieście, ale z Łękna na Niebuszewo jest akurat blisko).


Kolejny punkt to biurka koniecznie dwa. Jedno również z portalu OLX tym razem za darmo i "przytachane" samemu. Drugie to sekretarzyk, zakupiony za 80zł plus koszt dowozu 20zł.

Ostatni rzecz za jaka zapłaciłam to szafa w cenie 100zł, również używana.  W związku z tym, że poprzedni właściciele kupili ją niedawno to cena bardzo niska.
Na tym koniec rzeczy płatnych.

Pozostałe meble to dwie kanapy, jeszcze jedna szafa, dodatkowa szafka do kuchni oraz komoda. Te meble dostaliśmy za darmo od rodziny, która wyprowadzała się w tym czasie kiedy my wprowadzaliśmy.

Od dziś mam także leżak plażowy, taki na wakacje :)


Na finał 4 krzesła, które są "uratowane" przed protokołem zniszczenia.

Podsumowując koszt to dokładnie 280zł za meble do dwupokojowego mieszkania i łazienki. Niektóre jeszcze wymagają mojej interwencji,ale co dziwne pasują wszystkie do siebie :)

Skąd brać "darmowe" meble?

Wiaty i śmieciarki 
Jedna metoda, ale bardzo nie pewna to albo śledzenie grupy śmieciarkowej na Facebooku albo samemu chodzenie po wiatach i zbieranie:
Zalety: za darmo, a gdy śledzi się grupę do od razu z podanym adresem
Wady: czasem wymagają renowacji, a gdy śledzimy grupę to ktoś  bywa szybszy. Trzeba też ścigać się z terminami odbioru gabarytów, bo rzeczy nie są tam na stałe. Czasem jest to jazda totalnie na ślepo

Likwidacje mieszkań
To jedna z moich ulubionych metod. Zazwyczaj odbywa się to tak, że nowi właściciele muszą opróżnić lokal. Zwykle jest na ten temat ogłoszenie i godziny, kiedy można przyjść po rzeczy. Nie ma rezerwacji, ale nie trzeba się też spieszyć i meble są czystsze i często w bardzo dobrym stanie, są już po prostu "niechciane". Z takiej likwidacji mam komodę oraz jedną cukiernicę. Przeważnie są to stare meble z mieszkań po starszych osobach
Zalety: spokojnie można wszystko obejrzeć, meble są czyste
Wady: nikt nie rezerwuje rzeczy, więc lepiej przyjechać wcześniej po to co się chce i nie odwlekać tego

OLX
Chyba najprostsza metoda, choć podobno można trafić na oszusta. Za wszystkie meble stąd płaciłam "z rączki do rączki" i nigdy nie robiłam nikomu przelewów. Zwykle osoby dające tego typu ogłoszenia na olx wrzucają je tez na inne grupy
Zalety: można poprosić o rezerwacje, mebel nie stoi na dworze i jest czysty
Wady: czasami można trafić na już nieaktualne ogłoszenia






 

poniedziałek, 14 września 2015

Puszek ciąg dalszy!

Tym razem dwie nowe puszeczki. Jedna to kontynuacja projektu piwnego, a druga to 100% eko i recykling.

Na początek piwna :)



Druga to eksperyment! Każdy (no prawie ) kupuje bilety komunikacji miejskiej. W tym roku w czasie wakacji nazbierało mi się sporo biletów ze Świnoujścia, są ładne, więc czemu by ich nie wykorzystać :)
Ostatnią rzecz widziałam w Niemczech i bardzo mi sie podoba :)

sobota, 29 sierpnia 2015

Pin up torba

Torba typu "dziadówka". Nic nie mam do toreb eko, płóciennych jak je tam zwał ;) Po prostu kiedyś nazwałam tak płócienną torbę mojego taty, która nie była zbyt piękna, ponieważ lekko się rozrywała i była poplamiona. Ogólnie torby eko na pewien czas popadły w niełaskę, ponieważ kojarzyły się z modą na dziadka i babcię. Dziś są bardzo modne. Tym razem postanowiłam zaryzykować i zrobić decoupage na materiale. Metodą prób i błędów wyszło :)





wtorek, 25 sierpnia 2015

Piwny kufer


Każde wypite piwo to nie tylko zastrzyk chmielu i alkoholu, ale swoiste wspomnienia. W końcu piwo pijemy w różnych miejscach, z przyjaciółmi lub rodziną oraz  w trakcie rożnych okazji. Samo piwo ma też znaczenie w moim życiu, ponieważ do jego produkcji niezbędne są drożdże, które jako mikroorganizmy mieszczą się w zakresie mojej przyszłej pracy zawodowej. Proces produkcji piwa był także jednym z zagadnień, które musiałam opracować do obrony pracy licencjackiej. Do takiego pomysłu zbierałam się już od dawna. Oprócz skrzyni do realizacji potrzebowałam kleju, lakieru oraz dużo "okazji". Naklejki zbierałam jakoś od maja, może kwietnia. Bardzo dużo otrzymałam od znajomych, a część przywiozłam z wakacji. Kilka udało mi się odmoczyć w szczecińskim Irish Pub Dublin, gdzie na chwilę zostałam mianowana narzeczoną znajomego, który tam pracuje :P Każda naklejka to także wizytówka tego jaki gust piwny ma osoba, która mi ją dała. Są tu piwa owocowe, lagery, pilznery oraz portery.














Wśród wykorzystanych naklejek są między innymi:
piwa z Browaru w Namysłowie (Perła) i w Bojanowie (Toporek, Strażackie, Kokosowe, Czarne, Somero) , piwa z grupy Carlsberg Polska (Bosman full, Bosman Niefiltrowany, Kasztelan, Harnaś), Browaru Regionalnego Wąsosz, Browaru w Połczynie Zdrój, Browaru w Radomiu (Biały kot), Grupy Żywiec (Warka, Żywiec), Kompani Piwowarskiej (Wojak, Tyskie, Lech Diesel), Browar Cronelius, Browary Witnica (Wyspiarskie, Lubuskie, Świnoujskie), Browar Fortuna (wiśniowe, śliwkowe, mirabelkowe, Komes, Miłosław), Browar Zodiak (Some like it hot czyli "Pół żartem, pół serio"), Łomża, Browary Jagiełło (Magnus), Browar w Piotrkowie Trybunalskim (Valkiria, Kristal Weizen, Rubi lager), Van Pur, Browar Kormoran (Wiśnia w Piwie) oraz piwo warzone tylko w Szczecinie w Browarze Stara Komenda (APA) itd. Z zagranicznych: Berliner Kindl (Niemcy), Störtebeker (nazwane na cześć znanego pirata, Niemcy),Zwerger export (Niemcy), Kilkenny (Irlandia), Tsingtao 青島啤酒 (Chiny), Flensburger Brauerei(Niemcy), Oettinger (Niemcy), Gessner (Niemcy), Guinness (Irlandia), Złoty Bażant (Czechy), Redd's (RPA), Primator (Czechy), Rostocker, Pivo Pardal (Czechy), Svijany (Czechy), Kirsch porter (Niemcy), Rohozec (Czechy), Ruddles county (Wielka Brytania), Breznak (Czechy), Kozel (Czechy), Dubel (Belgia) Schofferhofer (Niemcy).




DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY POMOGLI MI REALIZACJI!! To pierwszy, ale nie ostatni taki kufer :)
     

sobota, 25 lipca 2015

Magiczna doniczka

Zwykłych doniczek jest wiele. Najtańszą można już kupić za 0,99gr. Właśnie dlatego nie uznaję trzymania kwiatów w plastikowych doniczkach, chyba że stanowią wkłady do doniczek. Moja doniczka wraz z podstawką kosztowała około 4zł, ponieważ jest ceramiczna. Do dekoracji wybrałam papier ryżowy z Pierrotem. Nie jest to Arlekin, ponieważ ten ma czarną maske i jest wesołą postacią. Pierrot jest smutasem, ale też romantykiem. Można go poznać po białej masce i stroju. Ma przyszyte wielkie czarne guziki i zawsze jest nie w humorze. Jest postacią z włoskiej Commedia dell’arte. Jest to komedia ludowa w której wszystko musiało się opierać na pantomimie. Występowali w nim historioni czyli wędrowni aktorzy. Innymi maskami poważnymi oprócz Pierrota są Kolumbina, młodzież rzymska oraz Cantarina.












sobota, 3 stycznia 2015

Walizka podróżnicza na skarby

Nie jestem królową segregacji, ale niektóre rzeczy muszą być uporządkowane. Mam bardzo, a nawet bardzo bardzo dużo kolczyków i wszelkiej biżuterii. Stosunkowo mało bransolet, bo nie przepadam, ale wręcz mnogość kolczyków :) Lubie je bardzo w lewym uchu mam 3 dziurki, w prawym jedną, więc już zestaw "na raz" to 4 kolczyki. Kiedyś robiłam je sama, potem dużo kupowałam, przywoziłam zewsząd. Jedno pudło kolczyków już mam, ale to "przechowalnia" w Szczecinie potrzeba mi czegoś na bieżące kolczyki. Takiego ze sporymi przegrodami, by rano nie szukać za długo, ma być tam także miejsce na spinki i gumki do włosów.

 Chciałam by była to walizka na różne skarby, więc wybrałam na górę motyw z naklejkami na walizki z hoteli.

 Całość klejona metodą decoupage oraz lekko pozłocona.


 W środku wyłożyłam je filcem, by biżuteria się nie rysowała i nie niszczyła :)