wtorek, 24 września 2013

Z innej epoki?

Jak każdy wie , lubię odwiedzać pewien sklep, gdzie ceny są na takim poziomie, że moge powiedzieć "Biorę wszystko" :) Tam trafiłam na rzecz dziwną, nietypową, nawet nie wiem, czy to żakiet czy gorset, a moze gorset z długim rękawem? Rzecz jest bardzo dopasowana, pełna cekinów, koralików i taka trochę vintage, a kosztowała 16zł. Taka kojarząca się z czasami, gdzie kobieta mogła być w takich kształtach jakie ma naturalnie i nie było w tym nic specjalnie odkrywczego. Tylko co nosić do tak dosć wyzywającej góry? Na pewno nie krótką spódniczkę , less is more :) Całość skojarzyła mi się z jedną modelką , którą bardzo lubię , a mianowicie Ditą von Teese i jej drugim wcieleniem Femme Fatale. To na pewno nie pin up, bo pine upowe dziewczyny zazwyczaj mają nieco bardziej kolorowe stroje i są to kobiety pracujące ;) Sama Dita podoba mi się wizualnie, bo jest nieco tajemnicza, ale bardzo stylowa i dopracowana, pierwszy raz w sumie widziałam ją w teledysku Green Day . Nie jest kobietą znikąd , bo z wykształcenia jest projektantką kostiumów, więc w czerpaniu inspiracji wolę polegac na niej niż na spontanicznych stylizacjach z internetu.
Nie chciałam być na siłę nią, ani koniecznie bardzo wyzywająca. W sumie przy takim ciuchu bardzo łatwo jest przesadzić. Spódnica, która mam na fotkach jest mojej mamy, miałam ją kiedyś na sobie jak grałam z orkiestrą gitarową w filharmonii , z resztą nie tylko spódnica jest jej, to ona robiła zdjęcia ;) Studio jest domowej roboty :) Nie ma lamp i parasoli :) do całosci pasował by jeszcze koronkowy parasol jaki sobie kupiłam, ale ja jestem aż do przesady przesądna i nie otwieram parasola nigdy w domu . Make up również na zasadzie less is more, jak by do tego był jeszcze eyeliner to nie wiem czy bym pokazała te zdjęcia:)  Co do fryzury to kok z donatem to moja specjalnosc ,a rozwalanie go jeszcze większa ;) Bardzo prosta i szybka fryzura ;) Mimo iz teraz pisząc ten wpis powróciłam do "swojej epoki" to zostawiłam sobie trochę czerwonej szminki na ustach, bo czerwień bardzo lubię :)



Do całosci jakoś w głowie pasuje mi to <klik>
Nie jestem blogerką modową, ani  szafiarką ;)
Portishead - glory box

1 komentarz:

  1. Fajna tematyka zdjęć! Obserwuję, liczę na rewanż i zapraszam na dość długi, ale ciekawy post z nowymi zdjęciami ;** Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń