wtorek, 1 maja 2012

O co biega z wałkiem??

Dlaczego, po co , na co, jak? Może uda mi się kiedyś odgadnąć co w tym przypadku autor miał na myśli. Dlaczego wałek?!  Zawsze na wszelkich egzaminach jest pytanie co autor miał na myśli i tu jest zacytowany fragment, który jest jak to się mówi "ni przypiął ni przyłatał" do reszty tekstu, a uczeń ma nagle stworzyć historie od nowa i powiedzieć o co chodziło. Na takie pytanie jest tylko jedna rada odpisać grzecznie "nie wiem nie jestem autorem", ale takie cwaniactwo to tym razem sobie odpuszczę , bo temat wałka na prawdę mnie nurtuje. Wałek jak wałek raz vlepka raz graffiti, raz na rynku, raz na obrzeżach miasta, ale dlaczego akurat wałek? Szukałam tu drugiego dna i źródła inspiracji w słowniku slangu miejskiego. "Wałek" można komuś zrobić czytaj oszukać go, na wałek można czekać tu w znaczeniu autobus (mówi tak ktoś w ogóle???), wałek może zastąpić przekleństwo np. 'No wałek, znowu nie wyszło", albo stosować jako zamiennik słowa klapa, niefart. Co jeszcze można zrobić z walkiem w słowniku? Określenie "niezły wałek" może zastąpić znienawidzone przeze mnie określenie "fajna nuta" (zawsze mam ochotę zapytać jaka, ósemka, szesnastka, ćwierć nuta, a może trzydziestka dwójka). Wałek jako narzędzie ma za to szeroki zakres zastosowań, od wałka rozrządu zmory wszystkich dzieci na technice, po wałki do malowania, a skończywszy na tych przydatnych w kuchni i sporach małżeńskich. Który zatem wariant wybrał artysta? Może jednak moja interpretacja jest psu na buty, a jest to po prostu zwykły wałek, chociaż pieską czasem w zimie marzną łapki i butki się przydają. :)












A tu jeden "fajny wałek" na wieczór

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz