wtorek, 20 sierpnia 2013

Butelkowa rzeczywistość

0,8 centów odzyskane na mocy kwitu z automatu
Dziad ze szmatami i butelkami! Butelki dla pana menela! Zalążkiem mądrej ekologii było kiedyś popularne sprzedawanie butelek za kaucję. Co się z tym stało? Jak to wygląda za granicą i czy da się tak u nas?

„Dla mnie to menelstwo chodzić z butelką do sklepu „ - taką wypowiedź znalazłam na forum jednego z modnych, niekoniecznie wartych uwagi, portali młodzieżowych. Dlaczego menelstwo? Zazwyczaj oddawanie butelek kojarzy nam się z biednymi zbieraczami na wino. Cóż mnie zastanawia jednak dlaczego pozwalamy sobie wyrzucać nasze pieniądze i zarazem zaśmiecić nasze środowisko? Nie chcemy być tacy jak oni, mamy złe nawyki, skomplikowane prawo? Kiedyś również oddawanie butelek do sklepu kojarzyło mi się dość pejoratywnie, dopóki w czasie pobytu na Bornholmie zauważyłam jak chłopiec około 8 lat, dobrze ubrany zbierał sobie takie butelki. Nie wyglądał na biednego, po prostu to sposób na zarobienie drobnej sumy. Czemu dziecko w Danii nie wstydzi się tego robić, a w Polsce to oznaka biedy? Taka forma zdobycia drobnych pieniędzy to nie tylko domena krajów skandynawskich. Poza granicami naszego kraju już dawno obywatele wiedzą, że kupując napój płacimy także za opakowanie, które ma swoją cenę.
Jeszcze w gimnazjum podczas wymiany wraz z koleżankami nie mogłyśmy się nadziwić czemu nasze koleżanki z Niemiec zbierają plastikowe butelki po napojach. Z czasem pokazały nam, ze wyrzucając taką butelkę pozbywamy się np.20 centów. Dużo pieniędzy? W Polsce kaucją objęte są głównie butelki po alkoholu, czasami także po napojach np. oranżadzie.
U naszych sąsiadów zza Odry sprzedać możemy także opakowania PET, a nawet słoiki, czy puszki. Na paragonie ze sklepu znajdziemy słowo Pfand, które pokazuje ile zapłaciliśmy za takie opakowanie. Przy cenach produktów w marketach również znajduje się informacja o tym ile kosztuje dane opakowanie, za szklaną butelkę jest to czasem 8 centów czasem nawet 15, za plastikową do 25 centów. Zrobiłam swój własny test jak działa tamtejszy system kaucji za opakowania. W Polsce do zwrotu potrzebujemy paragon i niestety dobrą wole sprzedawcy. Nie ma ustawy, która nakazywała by nam pokazywać paragon przy zwrocie butelki. Nie musimy także zgodnie z prawem zwracać butelki tam gdzie kupiliśmy np. piwo Z, bo jeżeli sprzedawca ma je na sklepie musi przyjąć butelkę. Zgodnie z artykułem 14 ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych (DzU, 2001 r., nr 63, poz. 638, 2003 r., nr 7, poz. 78) jednostki handlu detalicznego, czyli po prostu sklepy, są obowiązane do przyjmowania zwracanych i na wymianę opakowań wielokrotnego użytku po produktach w takich opakowaniach, które znajdują się w ich ofercie handlowej.
Zakupiłam napój w szklanej butelce w markecie w Ahlbeck. Zachowałam paragon na wszelki wypadek, bo tam widniała informacja, ze butelka , którą zwracam ma kaucję (Pfand) 0,8 Euro. Wskazano mi automat, który przyjmuje opakowania, jest bardzo prosty w obsłudze. Odczekałam chwilę w kolejce, ponieważ jeszcze kilku klientów zwracało butelki. Wrzuciłam opakowanie do automatu maszyna sczytała kod i wydała karteczkę z informacją, że za kolejny napój zapłacę mniej o cenę butelki. W kasie podałam ten kwit i na paragonie jest wyraźna informacja, że kaucja została zwrócona. Prosto i szybko.
Ostatnio na jednym z portali przeczytałam, ze niedługo w Polsce mają również zostać opodatkowane butelki PET, ale musieli byśmy zapłacić więcej za opakowanie nawet o 50gr. To dużo, ale zakładając , że sok kosztuje 2,50 (w tym kaucja) to po zwrocie butelki w automacie zapłacimy już tylko 2zł , a środowisko nie będzie obciążone kolejnym śmieciem. W Niemczech natrafiłam nawet na wodę, która z kaucją kosztowała 0,25 centów, a cena butelki to 0,25 centów, czyli pijemy za darmo.
W jednym ze sklepów w Polsce , a dokładniej w sieci sklepów jest automat zbierający szklane butelki. Niestety jak już wcześniej pisałam jesteśmy oszukiwani w tej kwestii i jest na nim informacja, ze zwrot kaucji tylko po okazaniu dowodu zakupu. Czytałam także na jednym z forum opis niemiłych przygód pewnego obywatela z Poznania, który zwracając w nim swoje butelki musiał podpisać dwa druki na kartce A4 i iść do punktu obsługi klienta. Szkoda, że nie idziemy do przodu w tym kierunku. Prawo swoje, a my swoje. Takie niestety jest moje przykre wrażenie. „Butelko zwrotna wróć” taką akcję prowadzili swego czasu ekolodzy, prawo jest przychylne, ale nasze nastawienie nas samych już mniej. Szkoda, bo tak można nie tylko zyskać jako obrońca środowiska, ale tez ekonomicznie. Pewien szwed zbierał puszki i inwestował zarobione pieniądze na giełdzie, dziś jest milionerem. To historia dość abstrakcyjna, ale w Szwecji jak w wielu innych krajach Europy to nie wstyd tak „bawić się w menela”, na dzieci, które zbierają opakowania zwrotne a zarobione pieniądze wydają na batoniki mówi się żartobliwie „odkurzacze”. To właśnie w Szwecji funkcjonuje największa fabryka opakowań plastikowych i aluminiowych w Europie mieszcząca się w Norrköping . Tam sprzedawcy nie robią problemów ze zwrotem opakowań. System ten działa sprawnie już od wielu lat. Od 1884 roku są tam dostępne butelki z kaucją zwrotną.Szwedzi zwracają około 80% zakupionych butelek z czego aż ponad 90% jest recyklingowane. Jest to spektakularny wynik. W Polsce zwrotne butelki królowały w PRL, były to butelki nie tylko od piwa. Kiedy powrócą na rynek? Ostatnio Żywiec chwalił się nowymi zwrotnymi opakowaniami. Czy nie jest to jednak tylko kropla w morzu butelek bezzwrotnych?  „ Bo ja nie latam z butelkami do sklepu jak menel” - to kolejna wypowiedź z forum młodzieżowego. A ja chce latać jak menel z butelkami! Szkoda mi moich pieniędzy, by je od tak wyrzucić do kosza, a Tobie nie?

6 komentarzy:

  1. A ja pamiętam jak zbieraliśmy butelki i sprzedawaliśmy w sklepie nawet nie w skupie butelek ale po prostu w spożywczaku. Taka butelka "szła" za złocisza i nikomu do głowy nie przyszło,że to jakaś ujma na honorze. =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nigdy butelek nie sprzedawałam.
    Ale robiłam z butelek kostium na konkurs w szkole :D

    http://margarett-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też jeszcze nigdy nie sprzedawałam butelek :D
    Obserwuję ;3 Zapraszam do siebie - może zaobserwujesz i skomentujesz ? Będzie mi bardzo miło ;)
    Patusia16.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli sklepy będą przyjmować butelki bez kaprysów, to będę je zwracać chętnie. Ale zastrzeżenie, że 'tylko z paragonem z naszego sklepu" skutecznie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń