poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Szafa + fotografia + blog = Szafiarka


Jeszcze niedawno zainteresowanie „moda” można było zaliczyć do grupy bardzo powszechnych i wygodnych, ponieważ wystarczyło np. powiedzieć w towarzystwie „
Coco Chanel” i już wszyscy byli pełni podziwu. Odkąd do słownika weszło słowo „szafiarka” na „udawaczy” padł blady strach

Zajrzyj do szafy!
Szafa to jak każdy wiem mebel służący do przechowywania ubrań. Większość Polaków nigdy nie miała tam ubrań od takich marek jak Louis Vuitton czy Dolce and Gabbana. Dla niektórych to życiowa trauma, dla innych motywacja do stworzenia czegoś nowego i modnego. Stare niemodne ubrania dla osoby bez pomysłu to po prostu stare szmaty, dla osoby, którą określa słowo „szafiarka” to źródło inspiracji. Kiedy i dlaczego narodziło sie szafiarstwo? Jako pierwsza inspiracji w codziennych ubraniach zaczęła szukać Cory Kennedy. Codziennie wrzucała na bloga swoje zdjęcia w codziennych stylizacjach, pomagał jej w tym fotograf Mark Hunter. Co takiego zrobiła, że Świat to pokochał? Szafiarstwo to ciekawe słowo pod względem etymologicznym. Nie jest to żadne tłumaczenie, w języku angielskim nie znajdziemy jego odpowiednika. Stworzyła je Polka, autorka najbardziej znanego bloga o modzie zwanego „Szafa Sztywniary”. Ma w sobie ono pewną magie, bo każdy jako dziecko szukał w szafie drogi do Narni, a teraz może w niej poszukać ubrań, które mogą sprawić radość.


Nas jest więcej!
Po roku 2007 internet został wręcz zalany blogami o modzie. Szafiarstwo zostało uznane za społeczność internetową. Jak się w to włączyć? Wystarczy mała cyfrówka, blog, ktoś kto nam zrobi zdjęcia i pomysł, a właściwie dużo pomysłów na siebie. Recepta jest prosta przejrzyj swoje ubrania jeszcze raz wybierz to co lubisz, dokup coś w ciucholandzie i połącz to w ciekawy sposób. Nie trzeba koniecznie zamykać się na swoim poletku tj. Blogu. Istnieje wiele stron, na których szfairki i szafiarze wymieniają zdjęcia i poglądy. Należy jednak mieć mocny charakter, bo można zebrać zarówno pozytywne jak i negatywne opinie. Coraz częściej jednak ludzie, którzy kochają modę pragną się spotykać. Pierwszy zlot szafiarek odbył się w Krakowie. Wiele osób spotyka się także po to by wymieniać się ciuchami. Wśród szafiarek tak jak wszędzie są zarówno artyści jak i partacze. Ci drudzy sami z czasem odpadają. Część artystów debiutuje później jako styliści lub projektanci, bo od czegoś trzeba zacząć.

Przerabiacze, poławiacze i kreatorzy
Szafiarzy i szafiarki również można podzielić na grupy. Każdy specjalizuje się w czym innym. Na niektórych blogach króluje hand made. Szyte ręcznie ubrania, przerabiane skracane. Do łask powraca także haftowanie czy dzierganie na drutach. Na niektórych stronach panie dzielą się wykrojami. Można tam także oceniać czy założyły byśmy to na siebie. Inna grupa to poławiacze. To osoby, które nawet w sklepie z naprawdę nieciekawymi rzeczami znajda jakąś perełkę. Wszytko potrafią do siebie dopasować. Zazwyczaj chodzą po targach, ciucholandach, komisach lub udają się na tak zwane wielkie wymiany ciuchów. Odzież można także wymieniać na niektórych stronach internetowych. Działa to tak: ktoś wrzuca zdjęcie np. niebieskiej bluzki, podaje markę i cenę oraz co by za to ewentualnie chciał, zgłaszają się osoby z propozycjami, potem ciuch idzie pocztą do tej osoby, która zaproponowała najkorzystniejszą wymianę. Najbarwniejsza grupą są jednak kreatorzy. Tworzą całkiem nowe trendy, łączą ze sobą ubrania w bardzo zaskakujący sposób. Czasem pokazują to na sobie, a czasem odchodzą od idei ruchu i wykorzystują do tego modelki. Warto ich obserwować.

Jak zostać szafiarką?
Praktycznie każdy może się w to bawić. Jest tylko jedno ograniczenie dobry gust i pomysłowość. Pieniądze nie grają tu roli. Blog, aparat i do dzieła. Jeżeli jednak nie ma się odwagi samemu pokazać przed obiektywem, można najpierw poćwiczyć na wirtualnych modelkach. Istnieją strony, gdzie możemy ubrać realna modelkę w całkiem realne ubrania. Niektórzy „niefotogeniczni” pokazują swoje ubrania po prostu rozłożone na stole, na wieszakach, na modelkach z sąsiedztwa. Nic nie zastąpi jednak widoku samej szafiarki w tym co ze sobą połączyła. Szafiarstwo to okazja do zaistnienia zarówno dla projektantów i modelek jak i dal fotografów. Każdy, kto chce być poważnie traktowany w tym środowisku musi mieć zdjęcia w dobrej jakości pozwalającej na dokładne obejrzenie stroju i na tyle ciekawe, by nie znudziło odbiorcy już po kilku fotografiach. Obowiązkowo należy napisać pod spodem skąd pochodzą ubrania prezentowane przez nas. Ceny nie są obowiązkowe. Liczy się to czy to co prezentujemy jest interesujące i ciekawe, bo słabe szafiarki szybko odpadają z branży. Szafiarstwo to szansa na poznanie nowych ludzi, pokazanie siebie i swojego hobby oraz sposób na dobrą zabawę. Po latach dzięki tym blogom będziemy wiedzieli jak się kiedyś ubierano i co było modne. To chyba najlepsza dokumentacja na ten temat, bo robiona przez ludzi dla ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz