Husky Rescue - They Are Coming
Cóż, tak to bywa jak się lubi fotografować miasto, a nie lubi się fotografować na rynku. Za dużo ludzi, za tłoczno, gołębie i każdy wykręt jest dobry.....
Rynek, rynek, ratusz, ratusz, a co się dzieje tam z boku?
Byłam tam zimą i teraz. Jest znaczna poprawa. Niektóre domy zmieniły się na plus. Nadal jest bardzo kolorowo i klimatycznie. Robiąc zdjęcia na rynku czuję się zawsze dość nieswojo, za dużo ludzi, czasem zbyt duże stężenie „aparatowców" na metr kwadratowy. Korzyść ze zwiedzania bocznych uliczek jest taka, że „amatorzy pięknych fotek" tam nie zachodzą, jest się samemu, można wszędzie zajrzeć i wszystkiego dotknąć. Ostatnio zauważyłam, ze właśnie tam miejsce dla siebie znajdują vlepkarze. Nieśmiertelna pralka „pierze"tam do woli na wielu ścianach... Zajrzyjmy czasem w bok...
|
ul.Masarska |
|
pranie |
|
pralnia? |
|
kto ty? |
|
okieneczka |
|
do piwnicy |
|
dokąd? |
|
zamknięte! |
|
dziwne usługi |
|
ratuszowe |
|
Good bye
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz