środa, 6 lipca 2011

Młody się śmiał, gdy dziadek to miał !

A młody się śmiał, gdy dziadek już dawno to miał... Z ilu rzeczy najpierw każdy z nas się śmiał, a potem wypierał się i mówił, że to bardzo odkrywcze i wspaniałe? Oto kilka rzeczy, które wyśmiewaliśmy u naszych dziadków, a teraz są bardzo popularne.


Babcia z torbą ze szmaty

Recykling, recykling, recykling!! Precz z plastikiem!! Weź tyle ile musisz!! Teraz jesteśmy wręcz bombardowani takimi hasłami. Wszyscy musimy ratować naszą planetę. Jeżeli nie jesteś przyjacielem ziemi nie jesteś jak to mówią niemieckie nastolatki „In”. Niektórzy tak pokochali płócienne torby, ze zamiast nosić w nich bułki noszą książki do szkoły. Jak było wcześniej? Reklamówka to krzyk mody lat 80' 70' , reklamówka musiała być dobrana do stroju. Już w tedy szyte torby z materiału były czymś dziwacznym. Jednak w pewnym momencie coś się obróciło o 180 stopni, bo plastykowe torby stały się tak dostępne, że żadne zakupy nie mogły się bez nich obyć. Luksus z młodości nagle stał się wszędzie dostępny. Do lamusa całkowicie odeszły plecione siatki czy te straszne paskudne torby szyte z materiału. Osoby idące z koszykiem na zakupy były czymś dziwnym, ale te z torbą domowej roboty to już całkiem abstrakcja. Śmiano się z babć, które z różnych starych szmatek szyły sobie takie cuda. Sama kiedyś nie chciałam iść z takim czymś na zakupy, bo wszyscy śmiali się, że to takie babcine, ze chyba od dziadka pożyczyłam, że to dziwaczna oszczędność. Dziś Polscy emeryci dumnie spacerują ze swoją sztuką pro eko.


Dziadek cyklista

„Jak nie dostaniesz dobrej pracy to będziesz całe życie rowerem jeździł!!”, to obok groźby kopania rowów jedne z najpopularniejszych motywatorów do nauki z lat 90'. W tedy to cykliści stanowili dość wąską grupę składająca się z listonoszy, zakonnic i emerytów. Każdy kto jeździł rowerem do pracy był nękany pytaniami, co się stało z samochodem, czy nie brakuje mu pieniędzy, albo oferowano mu tani kredycik na samochód, „Bo wiesz u nas w firmie to każdy jeździ dobrym autem, a ty jak dziadek rowerem”. Rower dla ludzi stąpających po szczeblach kariery był czymś wręcz nie na miejscu, bo to oznaka tego, że nie stać nas na samochód, a efekt cieplarniany to coś co ludzi sukcesu nie dotyczy. Tym czasem emeryt miał swojego składaka i śmiał się radośnie wymijając auta w korku. Dziś ta sama grupa społeczna wyszła z samochodów stojących w korkach i nieudolnie goni dziadka na rowerze.


Babcia i dziadek idą na targ

Rynek, ryneczek, bazar, bazarek. Plotki z bazarku tanie produkty z bazarku. Babcia bacznie oglądająca zawartość skrzynek, dziadek liczący każdy grosz. Po co? W hipermarkecie będzie taniej. Po co zbierać paragony? To tylko zbędna makulatura!! Tak jeszcze nie dawno postrzegaliśmy tak zwane świadome zakupy. Dokładne oglądanie produktów, myślenie o tym co się kupuje i podliczanie naszych wydatków, to był synonim emeryckiej biedy. Ostatnio zdziwiłam się jak zobaczyłam dziewczyny zbierające paragony i podliczające wydatki. W mediach głośno mówi się ostatnio o świadomym kupowaniu i przemyślanych zakupach. Dziś wręcz modne jest dokładne oglądanie towaru przed zakupem, znajdowanie tańszych suplementów i kupowanie lepszych jakościowo produktów zamiast kupowanie masy tanich i nietrwałych bibelotów. Powstają całe grupy zajmujące się uczeniem ludzi jak kupować „z głową”, a wystarczyły by jedne zakupy z babcią. Wcześniej nie liczyło się co kupujesz, ale ile kupujesz. Po co oszczędzać? Stare greckie przysłowie mówi :”Inteligencję człowieka można zobaczyć w tym, jak zarabia pieniądze. Jego mądrość w tym, jak je wydaje. „ . Dziś babcia i dziadek w plazmowym telewizorze ,na który sami zaoszczędzili, oglądają reportaże o ludziach, którym bank zabrał dom.

Uszyte i wydziergane

Dziergane sweterki, przeszywane ubrania to taka babcina moda. Jak się w tym pokazać na mieście. Kiedyś każde dziecko sweterek dostany od babci na święta chowało na dnie szafy, a bardziej ceniło ten kupiony w sieciówce. Po co przerabiać skoro można kupić nowe? Po co wyglądać jak jakaś babcia. Dziś obserwujemy coś całkowicie innego. Większość osób chętnie nosi ubrania tak zwane hand made, bo są nie powtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Często szafa babci staje się właśnie inspiracją, a sweterki są wydobywane z dna szafy. Namawia się ludzi by nie wyrzucali niepotrzebnych rzeczy, a przerabiali je. Każda babcia zostawia ubrania po wnuku, a potem przekazuje je dalej. Po co kupować nowe skoro te są dobre? Cóż, babcia ma teraz modne ubrania, a dawna modnisia musi się przełamać i ubrać okulary „kujonki” i prosty sweterek. 

Dziadek nie lubi „amerykańskiej papki” w TV


Ale jak to?! Nie ma krwi nie ma zabawy!! Jest trup jest fajnie! Dziadku co ci się tu nie podoba!! Ostatnio telewizja stała się bogiem. Wiadomości, seriale i amerykańskie filmy, dzieła kinematografii , które wielu ludziom wcale się nie podobają, ale wstyd się przyznać, bo jak tu się nie śmiać z dziadka, który chętniej słucha radia, a ostatnio nawet chętniej serfuje po internecie i nie toleruje filmów o niczym. Woli słuchać audycji o kulturze niż patrzeć na ciosy z półobrotu. Ostatnio po wpisaniu w Google hasła „nie oglądam telewizji” wyskakuje coraz więcej haseł. Coraz więcej z nas nie chce już oglądać mało śmiesznych komedii lub programów o niczym. A dziadek już dawno mówił, że byle co w tym „pudełku” puszczają.

EE czyli emerycka ekologia

Dziś prawie każdy segreguje odpady, ale jeszcze nie dawno zbieracz odpadów równało się biedak. Odkładanie makulatury osobno z myślą o tych, którzy będą chcieli ja sprzedać by mieć trochę grosza jeszcze nie dawno było rzadkością. W Niemczech osobę wyrzucającą plastykową butelkę do śmieci nazwano by marnotrawcą, ponieważ jest za nie kaucja w sklepach. W Polsce różnie bywało. Tak samo z nie marnowaniem jedzenia. Przecież ze starego jabłuszka można zrobić tyle rzeczy!! Babcia może zrobić cuda z tego. A weki pamięta ktoś je jeszcze? Ostatnio trzymanie słoików w piwnicy było zwykłym nietaktem. Przecież to tylko stare babcie robią weki!! Wszystko można kupić w markecie! A słoiki po majonezie można wyrzucić. Po co to zbierać? Pić z musztardówek?! Dziś wiele osób wypiera się tego, że jeszcze całkiem niedawno cenili bardziej tani nisko słodzony dżemik ze „Stonki” niż dobry ekologiczny specjał domowej roboty. Dlaczego? Hmmm,tu trzeba by było zanalizować seriale w których to ludzie biznesu mają albo panią Stenie, albo panią z dalekiego wschodu od gotowania, a kobieta modern nie brudzi sobie raczek drylowaniem wisienek. Dziś każda babcia zaprasza na dobre konfitury, a wnuczce jest głupio, że jak goście wpadną nie w porę to nie ma czym poczęstować.

Czy chwilowo babcia i dziadek nie są górą w modzie? Bo młody się śmiał, gdy dziadek dawno to robił i dawno to miał!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz