piątek, 19 lipca 2013

Gorsetowo mi!

Bawiłam się kiedyś w szafiarkę, ale wolę pokazywać jak zdobędę coś na czym mi na prawdę zależało, a nie stroje na każdy dzień. Lubię modę i ciuchy, ale wszystko w umiarze ;) Ostatnio od godziny 12:30 aż do prawie 16:00 buszowałam z koleżanką po "ciucholandach" i upolowałam ładny gorsecik rozmiar 38 za złotych polskich 4. Cóż żal nie kupić, szczególnie, że chciałam mieć takie coś. Mam dwie zasady:
1. Kup najpierw tanie i sprawdź czy bedziesz nosiła
2. Im bardziej sie tego boisz tym chętniej próbuj!
Do tego szpilki 15cm już nie takie tanie, ale o dziwo nawet wygodne !
Spodenki te jedyne ulubione, mam jeszcze drugie, które niedawno kupiłam , ogrodniczki, czyli znowu łamiemy granice :)
Gorsety mają swoje wady i zalety, na pewno poprawiają sylwetkę, ale są dość ciasne i średnio wygodne. Nie aspiruję do bycia kobietą z najwęższą talią na świecie, wiec wybrałam taki, który nie ścisnął mnie w całości. Ten jest o tyle wygodny, ze z boku ma zamek. To bardziej bluzka w takim stylu, ale mi bardzo się spodobał, bo jest ładny, a nie wyzywający :) 




Zaufaj mi jestem mikrobiologię, jeszcze nie jestem bo dopiero studiuję, ale będę ! :D

te drugie spodenki 

Mam aż dwie pary krótkich spodenek, bo szczerze mówiąc średnio lubie w nich chodzić. Może i wygodnie, ale mi wystarczą te dwie ;) Co za dużo to nie zdrowo poza tym w PL niestety mało lata mamy. Ogrodniczki są nawet wygodne, te kupiłam na wyprzedaży. Nie sztuka dużo wydać ;)

1 komentarz:

  1. a ile było kłótni przy fotografowaniu ty uparciuchu przebrzydły =))))))

    OdpowiedzUsuń