czwartek, 19 czerwca 2014

Żyje w innej strefie czasowej

Żyje w strefie sesji, sesja, sesja. Niby nie mam dużo egzaminów, ale wszystkie prawie po 5 ECTS. Czyli mówimy tu już o sprawach poważnego kalibru. Od lipca zaczynam praktyki czyli brutalne zderzenie z tym co robi się na prawdę a tym co mnie uczono na studiach. Z nowości to tak uwaga moi drodzy jestem już psychologiem kryminalnym :D Kiedyś czytałam książkę "Otchłań zła", nawet recenzowałam na blogu. Główny bohater jest profilerem i otóż ja w swojej szkole również czasem bawiłam sie w kogoś takiego :) Oprócz tego nadal rozwijam swoją firmę. Znowu w kółko słucham tego samego, zauważam bez sens pewnych rzeczy, ale nadal je robię czyli wszystko po staremu :) Po drodze przechorowałam Juwenalia, ale i tak wprowadziły one w moje mp3 kawałki Strachów na Lachy. Były także Dni Morza w Szczecinie, czyli mogłam poczuć moje klimaty, bo czasem mam ochote rzucić wszystko i popłynąć gdzieś daleko. Nie jestem z gór i nigdy nie byłam , jestem z nad jezior, a powoli krocze ku byciu z nad morza. Tu klika rzeczy co ostatnio wyszły spod mych rąk w ramach pracy nad stacją koszulką :)


Nadal także jestem zbyt emocjonalna i melancholijna, ale takie stany zostawiam dla siebie i paru wtajemniczonych, bo niestety emocje można łatwo wykorzystać. W koncu po cos powstała nauka zwana Inteligencją emocjonalną w skrócie EQ. To poważna broń. Jednak gdybym była jak skała czy miała bym w sobie chęć tworzenia czy tylko zamykała bym życie do odpowiednich eppendorfów, pipetowała okruchy emocji i czasem obserwowała co z tego wyszło?
Niedługo ogarnę co tam mi wyszło ze zdjeć z Dni Morza, chyba na razie jednej z moich ulubionych imprez. Jak mogłabym to bym zamieszkała przez te pare dni na Wałach i na bulwarach i tylko patrzyła się na Odrę i statki. Ot tak ciągnie mnie do wody :)
"Never 21 when everyone's a sailor"