Tak 1001 przygód, dla tego nie było postów. Pierwszy obiektyw się zepsuł, a zakład go tak naprawił, że teraz cała optyka klekocze, więc kupiłam nowy obiektyw. W między czasie zrobiłam jedną piosenkę, 5 razy zastanawiałam sie nad swoim stylem i z 5 razy stwierdzałam , że trzeba to i owo poprawić zmienić etc. Miksy remiksy, przemiksy i mikroproblemy w makroskali tak czasem moge określić bieg swojej twórczości. W sylwestra robiłam zdjęcia pożyczonym aparatem, dziś już wreszcie swoim własnym. A wszystko przez te kilka miesięcy nieobecnosci, odkryłam miliony miejsc, piosenek, zdjęć , ludzi i teraz weź to człowieku ogarnij :p Na początek kilka zdjęć zrobionych nowym obiektywem i piosenka , która powstała we współpracy z Ms.Silence. Potem kilka zrobionych pożyczonym sprzętem w sylwestra, a co można w sylwestra nie chlać tylko robić zdjęcia, w sumie to też rodzaj uzależnienia, bo wszystko w zbyt dużych ilościach szkodzi. Czasem jednak trzeba mieć jakieś małe uzależnienie, które ubarwia dzień :P Poza tym nie mogę wiecznie żyć i mysleć z moimi bakteriami, bakteriofagami i wirusami, choć fotografia to też wirusy. Można się nimi też zarazić i przenosić je dalej i dalej, a efekty tych nałogów mogą być różne. Już myślałam, ze z nałogu fotografii i grafiki zostałam wyleczona przez niekompetentny serwis który zepsuł mój obiektyw Nikon 18-105, ale zawsze mozna się ratować małymi cyfrówkami, pożyczonym sprzętem, by w końcu dojść do wniosku "Po co jeść skoro można mieć nowy obiekty?!" O swoich perypetiach z pewnym serwisem jeszcze napiszę, bo dalej pytam się "Gdzie mój tulipan?!" tym czasem zapraszam do oglądania ostatnich plonów.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuń