wtorek, 11 marca 2014

Stan wyraźnego nieogarniania

Stworzyłam właśnie taką nową jednostkę chorobową. Niestety jestem chora, nawet królowej się zdarza. Nie słyszę na jedno ucho i jest to  moja mikrotragedia w tej chwili, bo nawet Green Day jakoś mi dziwnie trzeszczy. Niby fajnie grunge i te klimaty, ale ja chyba wolę pozostać w swojej bajce. Utknęłam w niej jakieś 21 lat temu i wolę w niej pozostać ze zdrowym uchem :) Co można robić w czasie chorowania? Osobiście wreszcie zrobiłam krok na przód i założyłam swoją "firmę" na facebooku. https://www.facebook.com/stacja.koszulka  Sprzedaję ręcznie malowane koszulki, puszki, a z czasem chce też inne tekstylia. W tej chwili pracuje nad jednym projektem. Co prawda mam już jeden fan page, ale ten jest tylko dla tej działalności.

Nie mam na zdjęciach wszystkich koszulek, które w życiu pomalowałam, ale chociaż część. Jak można się domyśleć najlepiej lubię tą z Bellą. Nie mam tuneli, a ni tatuaży, ale jakoś się z nią identyfikuję. Poza tym Bella była najlepiej "ogarniętą" księżniczką Disneya, bo owszem spekulanci uważają, że poleciała na kasę, ale jakoś wątpię by wczytali się oni głębiej w opowieść i zauważyli, że Kopciuszkiem jeżeli chodzi o finanse to  ona nie była ;) Poza tym bestia nie zostaje ukarany bez przyczyny i nie jest on starym facetem, bo róża ma kwitnąć do dnia jego 21 urodzin. Mam 21 lat jestem stara? Teraz jak patrzę na fotosy z filmu gdzie nie ma tatuaży to aż jakoś tak jak nie ta Bella ;) W tej chwili zastanawiam sie nad "uwspółcześnieniem" Mulan lub mojej ulubionej Calineczki, która tak samo jak Anastazja nie była nigdy animacją Disneya, a szkoda. 
Co jeszcze można robić chorując? Poczytałam sobie o PCR i sekwencjonowaniu w rytm mojej ostatnio ukochanej playlisty, która zawiera prawie 140 smutnych piosenek i co najważniejsze nie tandetnych.
W stanie nieogaru mozna też oglądać seriale, ale ja uznaje na taki stan tylko dwa i to wcale nie kultowe "Labirynt" serial o pracownikach laboratorium :D oraz "Magda M". Oba polskie nie kultowe, ale dla mnie numery jeden.
Poza tym można zacząć się zastanawiać nad prezentacją  na zajęcia, tylko czemu temat taki dziwaczny, ale cóż "We can do it!"
Magda M :)  
Bohaterka, która chyba wiecznie chodziła ubrana w groszki. Miny jej kota sa czasem lepsze niż komentarze :)
W labiryncie
Serial chyba z wieczną zimą? Laboratorium, które nie istnieje na prawdę ;(A tak teraz wygląda Paweł Hanisz młody pracownik laboratorium w Warszawie https://www.youtube.com/watch?v=tuB7a-Xs3eA

Parę smutów z mojej nowej ulubionej playlisty




środa, 5 marca 2014

Mashup czyli piosenka dla zapracowanych

Dziś korzystając z okazji, że "siedzę na tyłku" i leczę swoje chore ucho, postanowiłam przedstawić kilka rzeczy, które mnie zafiksowały ostatnio :)

Po pierwsze Mashup, mashup! Zazwyczaj nie mogę się zdecydować na słuchanie jednej piosenki. Uwielbiam wszelkiej maści remiksy i tak trafiłam na stronę http://www.mashuptown.com/. Czym jest mashup? To specyficzne połączenie jednego lub kilku utworów tak by powstał jeden nowy i unikatowy. Jest ich 5 rodzajów. W zalezności od tego z czego sie składają. Dzięki stronie wyżej wymienionej mam już kilka swoich ukochanych miksów :)

1. Pokochałam nie tylko ja, ale tez mój ojciec. To taka wielka historia rocka w jednym miksie :) Przy okazji stwierdzam, że rock można otagować wieloma fajnymi rzeczami i to za co go uwielbiam to fakt dawania energetycznego kopa zawsze i o każdej porze. Plus pomaga mi na moja głuchotę:P
 2. Genialne połączenie piosenki zagrzewającej do walki z najostrzejszą piosenką o rozstaniu. Każde dziecko mieszkające w Zielonej Górze zna piosenkę o tygrysie z żużla :)
3. Dziwne i poryte, jak dla mnie Morrison  to przystojniak na wiecznej fazie, a Blondie to tez jedna wielka faza. 

Kolejne co polubiłam to strona, która odpowiada moim wymaganiom muzycznym, ponieważ wyszukuje to co w danej chwili najbardziej chciała bym nie tylko posłuchać jak i poczuć. Jest to http://www.stereomood.com/. Wystarczy wpisać frazę I feel... np. bad, in love, emo i wyskakuje nam propozycja playlisty złożonej z utworów otagowanych takim właśnie stanem. Wbijając "in love" (nawet mi się zdarza) wyskoczył m i genialny utwór, który pozwolił mi odkryć bardzo fajny zespół i stworzył tło muzyczne do jednej z moich prac.
   "And maybe tomorrow we'll embrace this chance
Get on the train to shorten the distance, the distance
We'll shorten the distance
Distance, the distance"

Wpisując energy znalazłam zaś to :
 Wpisując "sick" zaś taką dziwność :)