piątek, 28 października 2011

Focusowy = Empty

Focusowy , tak sobie roboczo nazwałam ten dom, ze względu na jego lokalizacje. Byłam tam dość dawno, teraz wszystkie okna są tam zamurowane. W środku ten dom kryje pewną magię. Pomieszczenia są stosunkowo duże. Na parterze są ciekawe resztki kafelek, na górę wiodą kręcone schody. Focusowy to tak na prawdę jeden dom "sklejony" z dwóch. Na piętrze mamy dwie pary schodów na strych, jedne kręcone metalowe drugie standardowe drewniane.
Anathema - Empty
Metric - Empty




















piątek, 21 października 2011

Nieczynne tory...

Wszędzie są ruiny, wszędzie jest pusto, pusto, ale nie smutno. Wesoły opuszczony tor. Brzmi groteskowo. Opuszczony tor to jednak milsze miejsce niż ruiny West Park Asylum
Ostatnio oglądałam zdjęcia stamtąd, tak jak Polską Mekką fanów UE jest WISTOM, tak Brytyjczycy odbywają  pielgrzymki właśnie tam, choć i tak każdy z nas chce odwiedzić wolne miasto (myślę, że takie określenie jest dobre) Prypeć. Tyle słowem pisania o niczym, teraz do rzeczy. Opuszczony tor PKP, który znajduje się w pobliżu ulicy Traugutta, należał kiedyś to bardzo wykłóconej swego czasu Kolei Szprotawskiej. W tej okolicy oprócz pustego toru mamy także całą masę pustych budynków. Niestety PKP jest jak pies ogrodnika, sami ich nie chcą, ale wejść się nie da, bo pozamykane na cztery spusty, a wojny z SOKiem mieć nie chcę. W ogóle wycieczka w okolice dworca to tak jak zwiedzanie innego świata, bo tam dalej wiszą tabliczki z minionej epoki i obowiązują takie same reguły. Najbardziej jednak mi żal takiej jednej wagi, która stoi od strony ulicy Dworcowej. Na prawdę świetna waga, dobra przemysłowa, a stoi tak samotnie. Na Tytoniu Polskim od tyłu wisi stara tabliczka mówiąca o zakazie palenia, nie odkręcę jej , bo chronią ją krzaki i siatka.   













niedziela, 16 października 2011

Przychodzi jeden do drugiego....

Przychodzi jedne do drugiego i ma coś mu do powiedzenia. Takie tam montaże wykonane na bazie zdjęć zrobionych na różnych zapomnianych ulicach. Odkryłam parę dziwnych rzeczy, zapomnianych, do niektórych planuję wrócić, ale na razie tworze takie sobie sklejki.  Motyw tego ludzika jest dość popularny w ZG, ktoś widać ma wprawę w tworzeniu tego ludka, wyparł on z miasta rybę i żółwia.






.

sobota, 1 października 2011

Tape Song!!!

The Kills - Tape Song Kasety, kasety, kasety!!! Narodziły się w roku 1963, czyli już za dwa lata stuknie im pół wieku! Niestety w roku 2007 zaprzestano ich produkcji. Mam w domu sporą ich kolekcję część kiedyś stanowiła kolekcję mojego taty. AC DC, Iron Maiden, Janis Joplin, Sex Pistols, Queen, Deep Purple itd. jako dziecko słuchałam właśnie takiej muzyki, bo taka była w domu. Taką muzykę zabierałam także na wycieczki szkolne.
Mój gust się zmieniał miałam także na kasetach Smerfne hity, Majkę Jeżowską, Ich Troje, Kajah. Mam w kolekcji kaset także te niemuzyczne np. z bajkami do słuchania, ale te muzyczne stanowią największy procent kolekcji. Mam także parę Stilonek w spadku, co jak co, ale Gorzowskie kasety były jednymi z lepszych. Klubu piłkarskiego o tej nazwie już nie ma, lata temu padła fabryka, a kasety zostały :) Teraz zbieram płyty CD, bo kasety już trudno dostać. Zaletą tego staromodnego nośnika jest trwałość. Gdy płyta CD upadnie kilka razy to muzyka się na niej zaciera, kiedyś nawet zrobiła mi się dziura w płycie. Kaseta? Spadała wiele razy, kiedyś budowałam z kaset domki, a one nic, dalej żyją. Natchniona tymi cudami techniki zrobiła kilka grafik. 








 Kasetowa playlista:
1. Sex Pistols - Anarchy In The UK
2. Queen - 'We Are The Champions'
3.AC/DC - That's The Way I Wanna Rock & Roll
4.Janis Joplin - Piece Of My Heart
5.Animals - The House Of The Rising Sun
Dalej niestety nie wymieniam, bo jest tego zbyt wiele ...

Kupiono....

Odkryłam nowy sklep, który mieści się tam, gdzie kiedyś był sklep Zabajone. Oczywiście jest to second hand. Lubię torebki, a w szczególności tanie ;P Teraz modne są takie wyplatane, nie mam czasu i cierpliwości do samodzielnego wyplecenia takiej torebki (nabyłam jeszcze w Świnoujściu książkę o pracach z kartonu), a w Bacie taka torebka kosztuje około 60 zł. To trochę za dużo. Wracając do tematu w tym sklepie udało mi się nabyć pleciona wyjściową kopertówkę. Niestety miała krótki pasek, czego nie lubię, więc w pasmanterii kupiłam metr srebrnego łańcuszka i teraz mam taka jak chciałam. Kosztowała mnie dużo mnie niż taka z Baty, bo tylko 17,50 (12 zł torebka, 5,50 łańcuszek)